- today
- perm_identity Aldona Bielska
- label Inspiracje
- favorite 0 polubień
- remove_red_eye 289 odwiedzin
- comment 0 komentarzy
Choć nauka jazdy na rowerze dla dzieci może być pewnym wyzwaniem zarówno dla malców, jak i ich rodziców, to z pewnością warto podjąć ten wysiłek i zaangażować w to zadanie trochę czasu oraz energii. Od rodzica wymaga to często uzbrojenia się w cierpliwość, ale dzięki temu dziecko zyska nową, niezwykle cenną umiejętność. Jazda na rowerze to nie tylko sposób na ekonomiczne i ekologiczne przemieszczenie się z miejsca na miejsce, ale również wspaniały sposób na wspólne spędzanie czasu, wzmacnianie mięśni, poprawę kondycji oraz zwiększenie poziomu radości czerpanej z życia. Zastanawiasz się, jak to możliwe i jak można szybko i bez zbędnego stresu nauczyć dziecko jeździć na rowerze? Jeśli tak, koniecznie przeczytaj ten wpis!
Dlaczego jazda na rowerze jest dla dzieci (i nie tylko) korzystna? Kiedy można zacząć przygodę z rowerem?
Naukę jazdy na rowerze dla dzieci warto rozpocząć jak najwcześniej. Już 2-latek może śmiało próbować swoich sił na rowerku biegowym, który jest wspaniałym wstępem do jazdy na „prawdziwym” rowerze z pedałami. Rowerek biegowy jest polecany dla malców pomiędzy 2 a 5 rokiem życia. Dzięki niemu dzieci szybko opanowują sztukę utrzymywania równowagi, panowania nad rowerem, a także ćwiczą koordynację ruchową, czyli umiejętności, które będą im niezwykle potrzebne w jeździe na tradycyjnym rowerze. Maluchy, które we wczesnym dzieciństwie jeździły na rowerkach biegowych, o wiele szybciej i łatwiej opanowują jazdę na rowerach z pedałami.
Jazda na rowerze z dzieckiem to nie tylko cudowny sposób na wspólne, rodzinne przygody, ale także bardzo dobra metoda na poprawienie kondycji fizycznej oraz utrzymanie zdrowia. Oto kilka spraw, na które regularna jazda na rowerze ma zbawienny wpływ:
• zwiększa wydolność sercowo-naczyniową,
• poprawia ruchomość stawów,
• wzmacnia kości,
• poprawia koordynację,
• zwiększa elastyczność i wytrzymałość mięśni,
• zwiększa poziom dotlenienia i odporności organizmu,
• łagodzi stres, zmniejszając poziom kortyzolu (tzw. hormonu stresu),
• pomaga spalać tkankę tłuszczową,
• usprawnia funkcjonowanie mózgu,
• niweluje lęki,
• zapobiega i zmniejsza objawy depresji.
Jak widać, jazda na rowerze wpływa pozytywnie nie tylko na sferę fizyczną, ale również psychiczną. Kiedy dziecko jeździ na rowerze, poprawia się jego krążenie krwi, dzięki któremu po organizmie zaczynają krążyć: endorfina i serotonina (tzw. hormony szczęścia) oraz dopamina (neuroprzekaźnik wzmocnienia i motywacji), serce bije szybciej, a krew jest nasycona tlenem, co wpływa na właściwe dotlenienie całego organizmu. Dotleniony mózg doskonale radzi sobie ze stanami lękowymi czy objawami depresji, a więc szybko niweluje objawy np. stresu szkolnego, a także lepiej zapamiętuje informacje, łatwiej się koncentruje i działa zdecydowanie sprawniej.
Gdy dziecko pokonuje zamierzone dystanse, zwiększa się także jego poczucie własnej wartości. Wyższa samoocena rzutuje na inne dziedziny życia, więc maluch staje się pewniejszy siebie np. w szkole czy w grupie rówieśniczej. Chwile spędzone na rowerze pozwalają skupić się na odpowiednim ruchu nóg, rytmie oddychania oraz na zmieniającym się krajobrazie czy też na całkowicie zmysłowych doznaniach, takich jak np. podmuchy wiatru na twarzy lub zapachy docierające do rowerzysty, kiedy przejeżdża przez las albo łąki. Dzięki temu jazda na rowerze pozwala uwolnić się od napięć, stając się rodzajem medytacji, która pomaga oczyścić umysł i spojrzeć na życie pozytywnie.
Jak nauczyć dziecko jeździć na rowerze bez bocznych kółek?
Kiedy dziecko ma już za sobą pierwsze kroki na rowerku biegowym, przesiadka na zwykły rower nie będzie dla niego problemem. Zanim wsiądzie po raz pierwszy na rower z pedałami, warto poczytać mu książeczki wprowadzające w świat cyklistów takie jak np. Pepe jeździ na rowerze. Dzięki takim lekturom będzie odważniejsze, a nowe sytuacje i odczucia nie będą go zniechęcać.
Podczas nauki jazdy na rowerze nie warto decydować się na doczepianie dodatkowych kółek, które tylko wydłużą proces nauki właściwego balansowania ciałem i szybko od siebie uzależnią, utrudniając tym samym opanowanie samodzielnego utrzymywania równowagi.
Zamiast tego można za siodełkiem zamontować drążek, który na samym początku będzie trzymać rodzic biegnący za dzieckiem. Faza ta na szczęście z reguły nie trwa zbyt długo, a sam drążek działa niczym magiczny efekt placebo, utwierdzając malca w przekonaniu, że rodzic go wciąż podtrzymuje, podczas gdy sam daje sobie już świetnie radę na rowerze.
Aldona Bielska - mama Jagny i Kaliny
Komentarze (0)